Air Soft - Gaudium et Gladium

wichur

Jasna cholera!

Zobaczcie to [link widoczny dla zalogowanych] i ten link co dałem. Nie kumam kompletnie za co gościa tak napierdala Dalej. Może ktoś mi pomoże zrozumieć?

Chce się (Dalej) wyżyć, popisać?

Ehhh...

Szpargał

Warrior to wogóle jest chujnia. Sami super spece komandosi, a o szpeju wojskowym to już encyklopedie napisali. Gość widocznie nie przeczytał i śmiał zapytać, to go szanowny Pierwszy po Bogu zjebał jak psa.

Cień

Problem w tym, że Warrior ma w tej chwili chyba tylko jednego aktywnego moda/admina i nie sądzę, żeby chciał się on podzielić "władzą".

wichur

A IzI? Już tez nie jest?

gumka

Właśnie, widszę tylko Daleja. resztę jakby wcieło - Dalej się wkórwił, bo gość z tanią giwerką chce odgrywać wielkiego wojownika ztąd pytania o zasięg i inne duperele - widać że coś słyszał o ASG i do końca jeszcze nie rozumie zależności. Ale żeby od razu niwelować do poziomu gleby - To już przesada - Władza w dupie miesza !!! Smile

wichur

Racja, miesza - ale gość z tanią giwerką, początkujący, nie wie, że właśnie trafił do kontraktowego świata replik za 10.000 talarów i że ze swoją za 250, to może forum tylko czytać.

Powiedzieć mu co i jak, można było dużo, bardzo dużo grzeczniej - tym bardziej, ze w wątku o kamizelce, to ludzie jednak piszą merytorycznie.

Phantom

Dalej ma chyba wrodzoną niechęć do nowych/świeżych w AirSofcie, szczególnie po incydentach, które on, Beatkundo i inni roztrząsali w świecie warriora, grona itd... Z resztą nie tylko tu widać ten syndrom. Na innych forach też są ludzie, którzy są najmądrzejsi, że w ogóle forum to ich ogródek...

gumka

Problem w zasadzie polega na tym, iż stara gwardia z Warriora nie ma pomysłu na rozwój i cały czas zachowują się jak by byli elitą która jest wykładnią o AS. Warrior zaczyna zjadać swój własny ogon. Zaczeli kilka lat temu bawić się w AS jako odpowiednik gier fantasy i nie mogą pojąć, iż wielu z tzw. 'nowych" to nieodpowiada. dla nich AS to zabawa w gre karcianą i niedostrzegają, że AS to coś więcej !

Szpargał

Dlatego trzeba budować nową jakość Wink

Problem tylko taki, że niewiele osób chce się uczyć...

wichur

Gaudium et Gladium drodzy panowie. Równowaga między mieczem i rozrywką, to właśnie droga do zachęcenia do nauki. Nie oszukujmy się, tylko jeśli na końcu jest marchewka, to ludzie zaakceptują trochę kijka. Jeśli pojawi się formuła zabawy w as, która będzie premiowała wiedzę i umiejętności, to i chętni się znajdą. Dlatego zaproponowałbym aby bardzo poważnie potraktować pomysł szkolenia i ćwiczenia materiału w praktyce. Przykładowo w piątek wieczorem wykład i teoria, a w sobotę praktyka. Po praktyce symulacja sytuacji 'bojowej' z zastosowaniem zdobytej wiedzy. Bardziej szczegółowo : 20 uczestników w grupach po 5 szkoli się z nav i com, potem ćwiczy w terenie jakiś czas a na koniec rozgrywane są działania gdzie jedna 10 jest opfor dla drugiej. Każda dzieli się na dwie po 5 i w dość realnych warunkach stosuje się nabytą wiedzę z obu tematów, jest nawet coś z komunikacji na różnych szczeblach. Nie wiem czy na takie coś będzie 20 chętnych, ale myślę, że z 50 to na bank Smile

byłoby to szkolenie asgeg prowadzone przez ludzi z gs7. Myślę że każdy miałby w niego wielki pożytek! (piszę w telefonu, stąd brak nowych wierszy Smile

)

Szpargał

Ja mam taki pomysł ostatnio:

http://www.asgeg.fora.pl/wolna-trybuna,4/cas-i-jtac,97.html

gumka

Ależ drogi Szpargale - to co proponujesz to tylko jeden z kierunków podniesienia "jakości", są jeszcze pozostałe tzn podstawy samej "wojaczki". Jak można wymagać od ludzi umiejętności naprowadzania czego kolwiek na co kolwiek jak wielu z nich nawet nie mają pojęcia o współpracy w grupie podczas najprostrzej symulacji zwykłej walki bez wyszukanych środków technicznych Wink

Weź też pod uwagę, iż częśc ludzi w AS to "podwórkowe pospolite ruszenie" i nie wszyscy mają pojęcie czym jest jakakolwiek symulacja pola walki oraz nie wszyscy mają aspiracje być specem od radarów - nie od razu stajesz się SF. Nawet w samej Armii zaczynasz od zwykłej musztry - potem uczą Cię podstaw taktyki - później dopiero nadchodzi czas na specjalizacje ! W każdym razie, popieram wszystko co może wzbogacić realistyczność Naszych Gier Wojennych Laughing

Szpargał

Masz rację, też ostatni dochodzę do wniosków, że trzeba by wszystkich posłać na taką unitarkę, szkolenie podstawowe. Ale bez musztry i tych wszystkich bzdur (zakładam, że dyscyplinę sami z siebie by utrzymali).

gumka

Spoko - Darcie Ryja Mam opanowane Smile

Problem to - dystans pacjentów do samych siebie i do Naszych zabaw Wink

gumka

Ciąg dalszy tematu na warriorze [link widoczny dla zalogowanych] teraz rozumiem Daleja Smile